Od rana do wieczora nieustannie pudełkuję ;) czasami Klienci proszą o wykonanie identycznego pudełka jak już wcześniej wykonywałam... ale na szczęście większość ma swój własny pomysł na upominek :)
Nieraz zmiana dotyczy tylko kolorystyki...a czasami tworzę zupełnie coś nowego :)
Poniżej kilka ostatnich prac (jeszcze ciepłych). A przede mną wciąż sporo zamówień do zrealizowania ;)
Wydaje mi się, że noce dla mnie są coraz krótsze.... ;) ale nie będę narzekać ;)
Miłego oglądania...
Pozdrawiam :)
Pudełko na ślub dla przemiłej klientki- Pani Doroty, która miała milion pomysłów na kolorystykę... a w rezultacie wybrała zestawienie ,którego na początku w ogóle nie brała pod uwagę :)
Efektem końcowym była zachwycona :)
Pani Dorota zamówiła także kopertówkę na inne wesele, na które do końca nie wiedziała, czy pójdzie :)
Kopertówka miała być w odcieniach brązu i złota... no i wyszło coś takiego :)....
Kolejne pudełko, w odcieniu niebieskim, dla równie przemiłej klientki- Pani Magdy :) która również była zachwycona z rezultatów mojej pracy. Pudełko wyszło "słodkie" czyli takie jak miało wyjść :)
Króliczki wykonywałam pierwszy raz... chyba wyszły całkiem fajnie :)
A teraz kolejna kopertówka.... w jasnych odcieniach, wesoła, pełna ciepła. Spostrzegawcze osoby zobaczą, że jest ona bardzo podobna do kopertówki poprzedniej (dla Pani Doroty) :) Klientka chciała abym brązowy papier zamieniła na jaśniejszy.... no i proszę bardzo :) mała zmiana...a efekt zupełnie inny :)
Ta Klientka zamówiła także pudełko....ale nie było to zwykłe zamówienie :)
Pudełko miało być większe niż standardowe 10x10, ponieważ miało stanowić "opakowanie" do prezentu jakim była ręcznie kuta podkowa :)
Dekoracja środkowa (w tym przypadku para gołąbków) musiała znajdować się na podwyższeniu, pod którym ów podkowa miała być ukryta... kombinacji co nie miara ;)
Koniec końców pudełko osiągnęło wymiary 15x15x15 :) a Klientka była oczarowana :)
A teraz jedno z moich ulubionych zestawień kolorystycznych i jak dla mnie najsmaczniejszy torcik śmietankowo-truskawkowy :) mmmmmniam!
Kolejne pudełka już bez komentarza... bo niestety nie mam czasu pisać dłużej :)
Asiu, ale twórczo szalejesz..Świetnie,że kryzusu u Ciebie nie widać..i zamówienia się sypią. Robert podróżował w ubiegłym tyg ze swoja Mamą i z Mariuszem w okolicach Stargardu i przywiózł wieści,że starujesz art-firmą. Super sprawa,gratuluje i życze Ci powodzenia!!!
OdpowiedzUsuń