No tak, faktycznie- nie lubię poniedziałków I to nie dlatego, że oznacza on KONIEC weekendu, ale dlatego, że wstając rano człowiek uświadamia sobie, że jeszcze CAŁY TYDZIEŃ do następnego weekendu ;) No ale inaczej się nie da...
Dziś pokazuję kolejne explodujące pudełko, które zamówił u mnie pewien Pan, dla swojej ukochanej dziewczyny z okazji jej 26 urodzin. Wytyczne były dość jasne- pudełko miało być całe różowe, to co miało się znaleźć na ściankach też zostało jasno określone , a na środku miał się znaleźć bukiet czerwonych róż...
Cała reszta należała do mnie ;) czyli w zasadzie ułożenie wszystkiego w "zgrabną" całość. Mam nadzieję, że mi się to udało i że trafiłam w gusta przyszłej solenizantki :) mimo, że różowy nie należy do moich ulubionych kolorów ;)
No i na dziś tyle :) Buziaki!
Śliczne. Piękne różyczki ukrywa :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się spodoba, bo jest śliczne!!!
OdpowiedzUsuń